Miały być dla mojego wnuczka, ale wyszły trochę za duże. Muszą jeszcze trochę poczekać aż do nich dorośnie. Spodenki są z ciepłej dresówki z kieszonką na chusteczkę lub komórkę. Jestem zadowolona z mojej pracy i myślę, że uszyję jeszcze kilka par różnych spodenek. Od kiedy zostałam babcią odkryłam przyjemność szycia dla dzieci.
super :)
OdpowiedzUsuńpolubione;)
zapraszam do mnie i do polubienia http://alldayliving.blogspot.com/
pozdrawiam,
agata